o świętowaniu i świątecznym gotowaniu
JADŁOSPIS

JADŁOSPIS i o świętowaniu (05.12. – 11.12.)

Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Wigilię i następujący po niej dzień świąteczny przygotowuje większość Polaków, większość też przygotowuje ją „na bogato”. Czasem mam wrażenie, że z religijnego obrzędu stała się po prostu tradycją rodzinną, pół-świecką, niezależnie od tego, jak wierzący i czy praktykujący są członkowie rodziny. Tyle dodatkowych obowiązkowych punktów programu narosło wokół tego święta, że – mam wrażenie – zagubiło się jego pierwotne znaczenie, a przynajmniej zgasło, nie rzuca się w oczy.

A przecież Boże Narodzenie to święto odradzającego się życia 😊 Kalendarz obrzędów religijnych nakłada się często na święta „pogańskie”, a 25 grudnia = (symboliczne) narodziny Chrystusa (dla odkupienia, czyt. odrodzenia świata), wypada w dniu Święta Narodzin Słońca 😊 Tymczasem wielu z nas „świętuje” po szale zakupów, po sutej Wigilii, przy sutym bożonarodzeniowym stole… I ma serdecznie dosyć. Wszystkiego tak jakoś dużo za dużo, łącznie z przemęczeniem. A może trzeba przestać rozwijać tradycję w niebezpiecznym kierunku Wydaje się, że robimy to dla siebie czy naszych bliskich, ale czy na pewno ❓❓ Ja już dawno doszłam do tego, że przygotowanie świątecznych potraw i domu do świętowania nie może doprowadzać ani mnie na skraj wyczerpania, ani tym bardziej ciemiężyć rodziny 😁 A samo gotowanie ma być przyjemnym z pożytecznym

I nie tylko w tym świątecznym okresie. Na co dzień też. Skupienie się na procesie przygotowania dania może uspokajać – jest świetnym sposobem na odwrócenie uwagi od problemów życia codziennego czy negatywnych myśli. Możemy być bardziej kreatywni – a to daje zadowolenie i satysfakcję z tworzenia. Możemy przygotować coś z innymi członkami rodziny – kolejny plus. Wszystko to do czasu, kiedy masz tego pichcenia serdecznie dosyć 😁 i lepiej nie przekraczać tej granicy Jak? W przypadku świąt: zastanowić się, jak wyglądały przygotowania do świąt rok temu, i dwa lata temu, i wcześniej… Co było najtrudniejsze, nieprzyjemne, wyczerpujące? Czy mogę to zmienić lub delegować? Czy mogę z tego zrezygnować, skreślić z listy „to do”? To właśnie ten kierunek Myślę, że przygotowanie 12 potraw z uczuciem ciężkiej niesprawiedliwości i rozgoryczenia, że „musisz”, wcale nie doda tym daniom ani smaku, ani pożywności, a skoro wszystko jest energią – to i te dania będą przesiąknięte tym, co odczuwasz w trakcie ich gotowania „Gotowanie z sercem” można rozumieć na wiele sposobów, ale to nie jest tylko „takie sobie powiedzenie” 👍 Bo jest różnica między zwykłym gotowaniem, aby zrobić coś do jedzenia, a prawdziwą radością w tworzenia 🎯

Jestem kreatorem w mojej kuchni 🥇 A Ty ❓

SOBOTA (05.12.): POTRAWKA Z CIECIERZYCY z mielonym mięsem i pomidorami
NIEDZIELA (06.12.): KACZKA PIECZONA z PIECZONYMI ZIEMNIACZKAMI i buraczkami (jest zdjęcie)
PONIEDZIAŁEK (07.12.)
: KRUPNIK z pęczakiem i ziemniakami, gotowany na częściach z kaczki (skrzydełka, szyja, ogon)
WTOREK (08.12.): LENIWE ziemniaczano-serowo-gryczane z sosem PIECZARKOWYM
ŚRODA (09.12.): paprykowa PIECZEŃ Z SZYNKI „na dwa razy” + kasza bulgur + BROKUŁY z sosem jogurtowo-musztardowym
CZWARTEK (10.12.): SZYNKA W SOSIE z makaronem rurki + ogórki konserwowe
PIĄTEK (11.12.): ZUPA POMIDOROWA Z PAPRYKĄ z ZIOŁOWYMI KNEDLAMI

Follow Me!