Czyli jak wykorzystać świąteczne resztki.
Z jadłospisem na dni „po świętach” nie ma się co spieszyć. Ustalenie go przed świętami, trzymając się cyklu tygodniowego, prawdopodobnie skończy się zmarnowaniem części jedzenia – albo tego ze świąt, albo tego na kolejne dni. Świąteczne resztki są nieprzewidywalne. A jeśli już coś założymy, to zwykle jest dokładnie na odwrót – ciekawe, jak to się dzieje 😁 Dlatego zaglądam do lodówki dopiero rano dnia następnego po ostatnim świątecznym i planuję menu obiadowe na kolejne dni.
Co zostaje po świętach?
Po Świętach Wielkanocnych zazwyczaj zostają różnego rodzaju wędliny, kiełbasy, szynki, pieczeń z obiadu. Mogą to też być jajka na twardo, śledzie, inne przystawki. Zwykle zostają też ciasta i ciasteczka. W swojej pierwotnej postaci, po dwóch dniach świętowania, potrafią się znudzić. Wyrzucanie jedzenia to słaby pomysł. Metamorfoza w nowe dania i słodycze nie tylko je uratuje od zmarnowania, ale oszczędzi nam nieco pracy i pieniędzy, a przyniesie dużo satysfakcji z wykorzystania wszystkiego 😊
Jak wykorzystać świąteczne resztki ❓❓❓
Jest wiele sposobów na wykorzystanie resztek po świętach. Jeszcze więcej jest wersji wszystkich przepisów, które można zastosować. Ważne, żeby były to potrawy całkiem inne niż te, które serwowaliśmy we święta – bo ile można jeść jajka z sosem majonezowym czy chrzanowym, nawet najpyszniejszym ❓
Można oczywiście zrobić „jajecznicę na kiełbasce”, ale po Świętach Wielkanocnych kolejna potrawa z jaj może nie budzić nie tylko zachwytu, ale nawet zainteresowania 😎
Z jajek i śledzi można zrobić różnego rodzaju pasty śniadaniowe, również z obu tych składników jednocześnie (PASTA). Jajka na twardo pasują świetnie do brokułów i papryki, z których można przygotować smaczną SAŁATKĘ. A skoro już jesteśmy przy menu obiadowym, to kotleciki z jajek z ryżem lub kaszą z różnymi dodatkami dadzą odpocząć naszemu systemowi trawienia po zwyczajowym świątecznym – nazwijmy to po imieniu – obżarstwie. W połączeniu z surówką z kapusty kiszonej stają się pełnowartościowym posiłkiem.
Resztki wędlin i mięs świetnie sprawdzają się jako uzupełnienie wszelkiego rodzaju gulaszy warzywnych i bigosów, a także zapiekanek. Białą kiełbasę można przerobić na pieczeń, która świetnie nadaje się na danie obiadowe. Tak naprawdę biała kiełbasa, po upieczeniu w piekarniku razem z pokrojonymi na cząstki ziemniakami, potrzebuje już tylko surówki – i gotowe ❗ A nie wymaga zbyt wiele pracy.
Poza obiadem
Resztki ciast również można wykorzystać – na przykład robiąc kulki czy rolady o różnym składzie i różnej wielkości. Mogą to być wykwintne kulki ze sporym dodatkiem czekolady, masła i śmietanki, zwane TRUFLAMI, przypominające czekoladki z bombonierki lub CIASTO Z ODZYSKU. Mogą też mieć postać wielkiej „bomby”, ogromnej kuli wilgotnego ciasta z dodatkiem dżemu i kakao, najczęściej z bakaliami (ta wersja nazwy – jestem tego pewna – wywodzi się nie tyle od kształtu, a od „bomby kalorycznej” 😉). Można je znaleźć pod nazwą BAJADERKI.
Czerstwe pieczywo – to chyba poświąteczny standard, bo przecież chleba nie może zabraknąć ❗ A potem zostajemy z połową bochenka… U nas tym razem pieczywa nie było w nadmiarze, ale gdyby ktoś miał do przerobu, to polecam zapiekać kromki z plastrami sera i pomidora, lub zrobić PUDDING CHLEBOWY, z którego przy okazji wyjdą nam jeszcze grzanki.
Poświąteczny audyt resztek
Ponieważ w Wielkanoc upiekłam PIECZEŃ z dwóch mniejszych szynek o łącznej wadze ok. 1,2 kg (zwykle piekę dużą szynkę o wadze poniżej 1 kg dla 4 osób „na dwa razy”), kilka plasterków szynki zostało. Wszyscy zostawiali sobie miejsce na popołudniowe „słodkie co nie co” 😁. W związku z tym zaplanowałam, że we wtorek podduszę mięso z większą ilością cebuli w sosie z pieczenia, który zachowałam (jak MIĘSO DUSZONE Z KMINKIEM, ale zamiast kminku użyję ziaren kolendry). Oprócz ogórków kiszonych, jako dodatek wykorzystam kaszę jęczmienną (gotowaną jak RYŻ NA SYPKO), której ugotuję od razu podwójną porcję, żeby we środę zrobić KOTLECIKI Z KASZY z jajkami (z dodatkiem SURÓWKI Z KAPUSTY KISZONEJ). Podsmażone resztki wędlin wrzucę we czwartek do LECZO z papryki i cukinii, a resztki ciasta, czyli baranki i babki – przerobimy z młodszą córką na kokosowe i czekoladowe rarytasy, czyli OSZCZĘDNE TRUFLE.
I po resztkach 😉 Na piątek planuję BIGOS, z pozostałej po surówce kapusty kiszonej i białej kapusty, która została po gotowaniu MINESTRONE w ubiegłym tygodniu, oraz przecieru pomidorowego (zostanie z kartonika po ugotowaniu leczo) .
Czy nadal uważasz, że planowanie obiadów jest skomplikowane?
Jedną ważną rzecz trzeba jeszcze dodać: NIE MARNUJ JEDZENIA. Dawaj szansę resztkom każdego dnia ❗ Nie tylko od święta ❤❤❤