Dzisiaj – w związku z tym, że mamy Wigilię Bożego Narodzenia – będzie opowieść Reginy Brett z książki „Bóg nigdy nie mruga”. To lekcja tytułowa. I nawet dla niewierzących czy niepraktykujących niesie ze sobą bardzo ważne przesłanie 😊 Już sam tytuł mówi o tym bardzo dużo:
„Lekcja nr 15. Wszystko może się zmienić, zanim zdążysz mrugnąć. Ale nie martw się, Bóg nigdy nie mruga.
W jednej ze swoich powieści pisarz Chaim Potok porównuje boski i ludzki sposób postrzegania świata. My widzimy świat fragmentarycznie, dlatego, że mrugamy. Ale Bóg, który nigdy nie mruga, widzi wszechświat w sposób dla nas niedostępny. Widzi go w pełni.
Niektórzy sądzą, że nieliczni spośród nas również oglądają świat w ten sposób. Siostra Maria Gloria Riva, krytyk sztuki, powiedziała kiedyś w wywiadzie, że święci i artyści widzą świat pomiędzy mrugnięciami. Kiedy przyglądamy się ich dziełom, prześwieca przez nie piękno pełni. (…) Tam, gdzie inni widzą jedynie ciemność, dostrzegasz światło, które dopiero rozbłyśnie.
Kiedyś poznałam mężczyznę, który również potrafił dojrzeć teraźniejszość w tym, co niedokonane. Wszystko w jego życiu zmieniło się w mgnieniu oka w pewne Boże Narodzenie.
Siódmego grudnia 2002 roku ojciec Mike Surufka przebywał poza miastem, kiedy dowiedział się przez telefon, że plebania, w której mieszkał, stanęła w płomieniach. Ruszył w drogę powrotną, ale docierały do niego coraz gorsze wiadomości. Jego najlepszy przyjaciel zaginął. Nikt nie mógł znaleźć ojca Willy’ego. (…)
Tej nocy Mike leżał w łóżku ze świadomością, że stracił wszystko – cały dobytek, dom, przyjaciela. Następnego dnia błąkał się po gruzowisku, po sczerniałych salach, wśród gryzącego dymu, odłamków szkła, nieosłoniętych przewodów.
Stracił dom. Jego bliski przyjaciel odszedł. Wszyscy w kościele byli zdruzgotani. Nigdy w życiu nie czuł się gorzej. Kiedy otworzył drzwi, podeszła do niego kobieta. Anioł, jak mówi o niej do dziś.
– Jak się ksiądz miewa? – zapytała.
Powiedział jej prawdę.
– Nie mam nic.
Spojrzała na niego i wypowiedziała trzy słowa, które zmieniły jego życie:
– Ma ksiądz nas.
W tym momencie ojciec Mike przejrzał na oczy. Odtąd mówił:
– Mam wszystko.
Tej nocy uzmysłowił sobie, na czym polega bycie franciszkaninem: kiedy jesteś przywiązany jedynie do Boga i miłości, masz wszystko, co się liczy. Od dwudziestu lat nosił długi, prosty brązowy habit świętego Franciszka, ale dopiero w tym momencie został franciszkaninem.
Podstawową wartością franciszkanów jest braterstwo. To sprawiło, że jeszcze trudniej było się pogodzić ze śmiercią ojca Willy’ego. (…)
Wierni z parafii św. Stanisława wiedzieli, że święta będą ciężkie, więc wyszukali dla kościoła najwyższe i najbardziej rozłożyste drzewo. Było wysokie na pięć metrów. Obwiesili je lampkami i wszyscy w tej starej polskiej parafii przynieśli z domu ozdoby świąteczne. To była najwspanialsza choinka, jaką kiedykolwiek widzieli.
Kiedy ojciec Mike opowiada o tych świętach, najsmutniejszym i zarazem najwspanialszym Bożym Narodzeniu swojego życia, na jego twarzy pojawia się uśmiech. Bierze do ręki wytartą Biblię w czarnej oprawie, z grzbietem niemal pękniętym na pół, pomiętą od częstego otwierania. Szuka Ewangelii według Św. Jana, rozdział 1, wers 5, i uśmiecha się, gdy odnajduje właściwy passus.
– To świetnie oddaje nastrój Bożego Narodzenia – mówi, a potem czyta na głos: „Światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła”.
Święty Franciszek powiedział kiedyś, że nie ma ciemności tak ciemniej, by nie przeniknęło jej światło jednej świecy.
Ta kobieta była taką świecą. Pojedynczym płomieniem. Iskierką nadziei.”
Niektórzy mówią: nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Według mnie można to rozumieć również w pozytywny sposób: to znaczy, że nie jest najgorzej.
Niektórzy mówią: nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Patrząc z pozytywnej strony: jest super i będzie jeszcze lepiej.
Wszystko zależy od tego, czy widzimy światło, czy ciemność.
Swego czasu wiele mówiło się o filmie opartym na podstawie historii polskiej grupy hip-hop Paktofonika i jej zmarłego 26 grudnia 2000 roku lidera, „Magika”. Refren tytułowej piosenki brzmi:
Jestem Bogiem, uświadom to sobie.
Ty też jesteś Bogiem, tylko wyobraź to sobie.
Ten kawałek tekstu nasunął mi się przy czytaniu Lekcji nr 15 Reginy Brett, dlatego go tutaj dla Was zostawiam 😊
Tak jak i jadłospis na świąteczno-noworoczny tydzień, który znajdziecie TUTAJ.
—-
Pomóż mi rozwijać mój blog 😊
Podoba Ci się treść ❓ Kliknij serduszko pod tytułem ❗
Blog żyje z odwiedzin: zapraszam Cię ponownie ❗
Pomóż innym mnie znaleźć: udostępnij – poniżej znajdziesz ikony, dzięki którym łatwo to zrobisz ❗
To dla mnie ważne 😊 Z góry dziękuję ❗
