Barszcz ukraiński już występował na tym blogu w wersji bardziej tradycyjnej 😊 Bardzo lubię ten TRADYCYJNY BARSZCZ UKRAIŃSKI, z dodatkiem fasolki, delikatny i lekko słodki (dzięki dodatkowi przecieru pomidorowego i odrobimy cukru), jednak nowa wersja ma wiele zalet – szybkie przygotowanie z łatwo dostępnych składników (bez gotowania i co ważniejsze – bez obierania buraków 😁). Postanowiłam więc podzielić się tą wersją, z kiszonymi buraczkami, a więc i zakwasem z czosnkiem z tychże, co nadaje zupie całkiem innego – i jak dla mnie lepszego – smaku 👍
Ta wersja barszczu ukraińskiego powstała z potrzeby ogarnięcia POSTU WARZYWNEGO, o którym pewnie niedługo napiszę – danie obiadowe, które w wersji postnej spełnia jego zasady, a jednocześnie, dzięki białkowym dodatkom, rodzina nie musi pościć z nami i zupa może być pełnowartościowym daniem 👌 Takich dań mam w zanadrzu kilkanaście – 2 tygodnie postu warzywnego trzeba było jakoś zorganizować – i udało się zaspokoić potrzeby wszystkich domowników 🏆
Jarzyny do barszczu ukraińskiego powinny zachować lekką twardość – czyli być ugotowane al dente, dzięki czemu zupa ma dużo lepszą strukturę i smak, co przekłada się na większą przyjemność z jedzenia, uwierzcie mi na słowo 💪 To szczególnie ważne, kiedy się „pości” 😁 Kiszone buraczki warto przygotować samemu, ale nie trzeba, jest mnóstwo super produktów w sklepach czy na targowiskach – dla mnie osobiście obieranie buraczków, do czego potrzebne jest używanie rękawiczek, stanowi zaporę nie do przejścia, i korzystam w tym zakresie z dobrodziejstwa pracy innych ludzi, za co jestem im niezmiernie wdzięczna 🥇
Oczywiście w postnej wersji omijamy tłuszcz i smażymy na suchej powierzchni lub omijamy ten proces 😊 Wybieramy też sok z cytryny zamiast octu, i jemy zupę bez dodatków, za to z dużą ilością koperku i samych warzyw z zupy 👍
Ingredients
Instructions
- Cebulę siekamy w piórka, podsmażamy na maśle.
- Marchewkę, pietruszkę i seler kroimy w słupki (lub ścieramy na tarce o dużych oczkach), dodajmy do cebuli, podsmażamy.
- Zalewamy jarzyny gorącą wodą (1,5 litra), dodajemy liście laurowe i ziele angielskie, solimy (ok. 2 łyżeczki), gotujemy 10-15 minut lub do miękkości jarzyn, przy czym powinny zostać al dente 😊 Odstawiamy z boku do przestudzenia (można dolać 1 szklankę przegotowanej, zimnej wody, żeby ostudzić zupę.
- Buraczki kroimy w słupki lub plastry na 4 części, dodajemy razem z sokiem do zupy, doprawiamy do smaku sokiem z cytryny i pieprzem. Z zakwasem już nie gotujemy 😊 I gotowe!