GROCHÓWKA po częstochowsku

Grochówka to zupa z grochu, zwykle z dodatkiem kiełbasy lub boczku, a już koniecznie z majerankiem. Nie wszyscy za nią przepadają, ale na pewno ma wielu fanów. Wersja „po częstochowsku” jest wpisana na listę produktów tradycyjnych województwa śląskiego, stąd znalazła się w moim projekcie SMAKUJ POLSKĘ. Tradycyjnie grochówka była najczęściej zupą jarską, przygotowywaną z dostępnych w każdym gospodarstwie składników. Groch hodowano niemal w każdym gospodarstwie, tak jak i ziemniaki.

W opisie na liście produktów tradycyjnych wpisano, że „ważną zasadą, przestrzeganą przez gospodynie do dzisiejszego dnia jest to, aby ziemniaki pokrojone w kostkę dodać pod koniec gotowania”.  Nie widziałam tego w filmie Remigiusza Rączki z jego podróży Szlakiem Kulinarnym Śląskie Smaki (znacie program Rączka Gotuje ❓), kiedy gotował grochówkę po częstochowsku w częstochowskiej restauracji. Ziemniaki poleciały do garnka zaraz po marchewce ❗ Przyczyna może być prosta – prowadzący się nie zapoznał ze szczegółami przepisu, a miejscowa pani, która mu towarzyszyła jako ekspert, była zbyt nieśmiała, żeby zaoponować 😁 Tak czy inaczej, ja dodaję ziemniaki pod koniec gotowania, żeby się nie rozpadły. Jedyne co ma się rozpadać w grochówce, to groch.

Jak tradycja, to tradycja, i w przepisie z kuchni śląskiej boczek i zasmażka musi być 😉 Jako że nieustannie OSZCZĘDZAM KALORIE, uznałam, że dobra kiełbasa i rozgotowany groch zastąpią te dwa całkiem niepotrzebne składniki 🎯

Przy gotowaniu grochówki trzeba koniecznie pamiętać o jednej ważnej zasadzie: groch solimy pod koniec, inaczej będzie się zbyt długo gotował. O tym też Pan Rączka zapomniał, ale towarzyszka zdążyła zareagować 🤣