Gulasz niejedno ma imię i niejeden przepis, ale najbardziej znana jest chyba węgierska zupa gulaszowa, pełna smaku papryki i pomidorów, z najlepszego mięsa 😍 A że miałam okrawki pięknej szynki, świeżą paprykę i w zanadrzu szuflady z przyprawami paczuszkę „Węgierskiej zupy gulaszowej” Knorra, kupionej na jakiejś promce – decyzja była szybka ❗
Ten mix przypraw ma niezły skład, niestety nie wolny od wypaczeń i błędów żywieniowych 😉 Nie rozumiem, po co w tych wszystkich przyprawach tłuszcz palmowy… raczej odkładam z powrotem na półkę wszystko, co ma go w składzie… tak jak i syrop glukozowo-fruktozowy… To oczywiście pytanie retoryczne, bo wiem, po co dodaje się te składniki – żeby podkręcać smak potraw, bo są one tak zaprojektowane, żebyśmy oszaleli od wyrzutów dopaminy, i chcieli więcej i więcej … Ale to temat na całkiem poważny post, któremu chcę poświęcić więcej czasu i uwagi..
Tak czy inaczej, popełniwszy już błąd zakupowy, postanowiłam jednak przyprawę wykorzystać, zamiast ją wyrzucać, bo raz za czas coś mniej zdrowego nam zdrowia nie zabierze 😊 A smak jest faktycznie wyśmienity ❗
Ingredients
Instructions
- Mięso kroimy w niewielką kostkę, wrzucamy do garnka bez tłuszczu i podsmażamy, aż całkiem wyparuje płyn. Dodajemy masło i smażymy przez 8-10 minut.
- Cebulę kroimy drobno. Dorzucamy do mięsa, podsmażamy ok. 3 minuty.
- Pieczarki kroimy w zależności od wielkości (na połówki, ćwiartki), dorzucamy do mięsa, podsmażamy, aż wyparuje płyn, który wydzieli się z pieczarek. Zalewamy gorącą wodą (ledwo ponad mięso), dodajemy „zupę” lub przyprawy i sól, gotujemy ok. 40 minut (do miękkości mięsa – w zależności od wielkości kawałków).
- Wrzucamy gnocci lub pokrojone na kawałki kluski. Gotujemy mieszając 2-3 minuty. Wlewamy śmietankę i doprawiamy do smaku. I gotowe!