Kotlety mielone to jeden ze standardów polskiej kuchni. Tradycyjne z wieprzowego mięsa ustępują często miejsca drobiowym czy wołowym, a często mieszankom różnych mięs. Tak czy inaczej – sztuką jest ich przyprawianie. Bo to dodatki decydują o konsystencji, smaku, aromacie… W moim rodzinnym domu to zawsze były standardowe KARMINADLE z mięsa wieprzowego. U nas to za każdym razem coś innego 😊 Bo nawet pyszności mogłyby się znudzić zbyt często podawane 😉 A może nie 😁
Tym razem kotlety mielone przygotowane są z fantazją, według pomysłu naszego kolegi – Tomka. Tomek lub gotować, lubi też zjeść, więc lubi gotować tak, żeby ze smakiem zajadać to, co zostało ugotowane 🏆 I też lubi eksperymenty w kuchni ❗ Bratnia dusza ❓ Tak czy inaczej – kotlety palce lizać, warte polecenia. Kotlety, które dają mi nadzieję, że w kwestii kotletów mielonych można jeszcze wymyślić coś nowego, czego nie znam 🥇 A to odkrywa niezmierzony ocean możliwości 😊
Dodanie do mięsa surowego ziemniaka, startego na tarce o dużych oczkach, dodaje im niesamowitej wilgotności i lekkości. Spora ilość czosnku i cebuli nadają fantastyczny aromat. Nie da się poprzestać na zjedzeniu jednej sztuki – gwarantuję 😊
Ingredients
Instructions
- Bułkę namaczamy w mleku przez kilka minut, rozdrabniamy dokładnie (nie wylewamy mleka).
- Ziemniaka ścieramy na tarce o dużych oczkach.
- Cebulę kroimy w kostkę, czosnek ścieramy na tarce o drobnych oczkach (lub przeciskamy przez praskę),
- Łączymy z bułką, ziemniakiem, mięsem i jajkiem, doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie ziołami. Wyrabiamy długo, aż masa będzie bardzo zwarta.
- Formujemy duże kotlety, panierujemy delikatnie w bułce tartej. Smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron do zrumienienia. I gotowe!