Naleśniki wydają się niektórym skomplikowane, bo trzeba rozmieszać dobrze ciasto, żeby nie zostawić grudek (można użyć miksera), a potem smażyć placki, które czasem trudno odwracać (zawsze trzeba odstawić ciasto przynajmniej na 30 minut, a będzie lepiej związane). Jednak smak jest wart starań 🥇
Cała nasza rodzina uwielbia naleśniki wszelkiego rodzaju. Najłatwiejsze są te z mąki pszennej, dla niektórych też najsmaczniejsze. Naleśniki z dodatkiem innego rodzaju mąki oczywiście smakują inaczej, ale dla mnie wcale nie gorzej. Lubię specyficzne smaki 😍 I mogę je jeść „na sucho” lub po porostu polane syropem klonowym, a każdym dżemem (choć preferuję z domowymi powidłami), czy z białym serkiem. Po prostu pod każdą postacią naleśniki to pokarm bogów i moglibyśmy je jeść co najmniej raz w tygodniu 🎯
A wersji samego ciasta może być tyle, ile razy robimy naleśniki 😊 Wystarczy niespecjalnie przywiązywać wagę do przepisu i mieszać różne mąki, dodatki i rodzaje mleka. Tym razem naleśniki zrobiła z płatków owsianych, zblendowanych po namoczeniu w mleku. Były bardzo delikatne, rozpływające się w ustach, po prostu przepyszne ❗
Ingredients
Instructions
- Płatki wsypujemy do dużej miski, dodać mleko, jajka i sól. Mieszamy rózgą kuchenną do powstania gładkiej jednolitej masy. Przykrywamy ściereczką i odstawić na godzinę do napęcznienia.
- Po tym czasie blendujemy i dodajemy po kilka łyżek wody do otrzymania odpowiedniej konsystencji (średnio gęstej śmietany).
- Naleśniki smażymy na rozgrzanej, nieprzywierającej patelni z obu stron na delikatnie rumiany kolor. Ich grubość ustalamy wg tego co lubimy, i możliwości przewracania na drugą stronę. Ja mam wymarzoną objętościowo chochelkę do nalewania.