Pasta z twarogu przy szła do mnie z nowo nabytej (jednej z wielu) książki z przepisami dla insulinoopornych, czyli takich, które nie powodują gwałtownych skoków cukru we krwi, co przyczynia się do późniejszych nagłych spadków energii i głodu, a co za tym idzie – podjadania pomiędzy posiłkami. A że miałam resztki pysznego twarogu ze Skoczowa i jajka na twardo ze śniadania z poprzedniego dnia, a szczypiorek kisił się na oknie, miałam wszystkie składniki i inspiracja przyszła we właściwym momencie (już się temu nie dziwię wcale 😁).
Pasta z twarodu z jajkiem i szczypiorkiem jest wyborna, uderza po kubkach smakowych tak samo, jak kupne serki smakowe, a nie ma w niej grama sztucznych składników! Po prostu ideał, który przygotujesz w kilka minut, a w lodówce postoi nawet 3-4 dni, więc ewentualne resztki można zjeść na śniadanie kilka dni później. Jeśli zostaną jakieś resztki 😊 Przetestowane na rodzinie, smakowało nawet wybrednej smakoszce serka śmietankowego, więc z czystym serce polecam 😊 Porcja w książce była dwa razy większa, ale to stanowczo za dużo dla jednej rodziny, więc zmniejszyłam od razu ilość. Pominęłam też pora i jego duszenie na maśle – to dodatkowe kalorie i dodatkowa praca, 10 minut więcej czasu na siekanie i podsmażanie – a przecież rankiem liczy się każda minuta 🥇
Myślę, że ta pasta nada się również do pudełka na drugie śniadanie – ja zajadałam ją naprawdę na grubo 😍 Wszystko zależy od indywidualnych preferencji ❗ A że jest niezwykle bogata w zdrowe składniki odżywcze, warto włączyć ją do śniadaniowego menu 🎯
Ingredients
Instructions
- Blendujemy wszystkie składniki, doprawiamy do smaku. I gotowe!