Sos a’la vinegrette do tej sałaty przyszedł do mnie od Roberta Makłowicza – oglądałam ()a raczej słuchałam) odcinek z Podlasia w trakcie przygotowywania wołowiny, i tak mnie natchnęło, że będzie do tej POLĘDWICY WOŁOWEJ DUSZONEJ pasować 😊 Niby nic specjalnego, ale tak naprawdę nigdy nie stosuję winegretów, bo po prostu nie lubię octu – jednak wersja z musztarda i miodem przemówiła do mnie wielkim głosem, i w dodatku miała rację 😁 Sałata, wymieszana z posiekanym szpinakiem, smakowała wybornie, zachowując właściwa sałacie lodowej chrupkość, za co ją kochamy ze wszystkich sałat najbardziej 🥇
Nie byłaby sobą, gdybym troszkę nie poeksperymentowała z tym przepisem – bo zamiast octu dałam… herbatkę z kombuchy 👌 W marcu przywiozłam ładny grzybek herbaciany (scoby, z ang. Symbiotic Culture of Bacteria and Yeasts, czyli symbiotyczna kultura bakterii i drożdży) od przyjaciółki, od tego czasu wyhodowały się już 2 nowe, i tak sobie popijam jego produkcję z wodą dla zdrowia 💪 A że dzieci moje nie bardzo chcą ją pić solo (smakuje jak gazowany sok jabłkowy, a one akurat jabłkowego nie lubią 😉), wymyślam czasem, w czym komuchę rodzinie podać, żeby smak pasował, a nie było wiadomo, co to dokładnie jest 🤣 Tak i tym razem kombucha doskonale sprawdziła się w roli bazy do vinegretu 👍👍 W końcu przetrzymana komucha zamienia się w ocet, jej smak pasuje tutaj idealnie 🎯
Ingredients
Instructions
- Sałatę i szpinak rozdrabniamy według uznania.
- Ocet wlewamy do miseczki lub słoika, dodajemy sól i rozpuszczamy ją. Dodajemy musztardę i miód, mieszamy dokładnie (jeśli używamy słoiczka, potrząsamy zakręconym). Wlewamy powoli olej, ubijając trzepaczką lub przy pomocy słoiczka (ja zaczęłam w miseczce, ale skończyłam w słoiczku – znacznie łatwiej jest dokładnie zemulgować sos potrząsając nim w gorę i w dół). Polewamy sałatę sosem, mieszamy delikatnie, ale w miarę dokładnie. I gotowe!