Takie czasy nam nastały, że już nie tylko zimą trzeba szczególnie dbać o odporność, ale cały okrągły rok. Sposobów na wspomożenie organizmu jest wiele, również tych od kuchni. Z naszej rodzimej, polskiej apteczki: poczynając od naturalnego antybiotyku – czosnku, poprzez syropy z cebuli, mniszków, sosny, na naturalnych probiotykach, czyli pysznych kiszonkach, skończywszy. Do tego już nie z naszego klimatu, ale doskonale wspomagające i pyszne dodatki do wielu potraw i napojów: cytryny i imbir, a także wiele ziół, jak choćby tymianek. Choć pewnie nie trzeba, ale polecam tego wszystkiego na co dzień używanie, a nawet lekkie nadużywanie 💪
Tym razem jednak chciałam zwrócić uwagę na przyprawę, która nie gości jeszcze w każdym polskim domu, a powinna ❗ Nie każdemu też smakuje, ale wierzcie mi, odpowiednie stosowanie jej w daniach daje pyszne efekty, a przede wszystkim wsparcie zdrowia 😊
Kurkumę można kupić świeżą – wygląda niezbyt apetycznie, bo dla mnie przypomina przerośnięte robale 😁 Obieramy delikatnie, ścieramy i voila – mamy przyprawę do zupy czy dań z ryżu i kaszy, a nawet do marynowania mięsa, szczególnie drobiowego 😊 Dla wygodnych jest wersja sproszkowana, którą wystarczy po prostu dodać do potrawy, bez zbędnej roboty 🎯 W każdym przypadku jednak należy uważać na wszystko, co może ulec zafarbowaniu, z własną skórą na czele – kurkuma mocno farbuje na żółto i lubi nie schodzić… Więc dla własnego dobra ulubione ściereczki czy „wyjściowe” ciuchy trzymajcie z dala od pracy z kurkumą ❗ Kurkumy używa się jako barwnika nie bez powodu 😉
Co więc kurkuma nam daje❓ Działa antybakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwgrzybiczo. Chyba wystarczy na zachętę ❓ Ale też przeciwzapalnie, antyoksydacyjnie, przeciwnowotworowo, oczyszczająco. Jednak zwalczanie bakterii, wirusów i grzybów to dla mnie wystarczająca rekomendacja, żeby kurkumy używać 🙏 Ale że nie da się codziennie zajadać dań doprawionych kurkumą, bo szybko by nam taka monotonia zbrzydła, jest na to sposób, żeby jednak codziennie zażyć porcję kurkumy, i to w niezwykle przyjemny sposób 😊
Chodzi mianowicie o ZŁOTE MLEKO, które najlepiej (i najszybciej) przygotowuje się z PASTY Z KURKUMY, którą robimy raz na jakiś czas, a zajmuje to ok. 10 minut 😊 Dlaczego robić pastę, kiedy można wsypać kurkumę do napoju ❓ A właśnie podobno nie można: kurkuma musi się gotować 7-8 minut, żeby uwolniła swoje prozdrowotne właściwości, w tym samym celu trzeba też dodać do niej odrobinę pieprzu. W dużej porcji łatwiej to zrobić, a potem wystarczy zalać łyżeczkę pasty ciepłym mlekiem, dodać klarowanego masła lub oleju kokosowego (nierafinowanego), ewentualnie miodu – i mamy pyszne ZŁOTE MLEKO, które jest dużo smaczniejsze, niż nasze swojskie mleczko z czosnkiem, którym – u mnie w domu – straszy się skarżące się na złe samopoczucie dzieci 🤣
Na marginesie: ja tam lubię wypić mleko z czosnkiem i jeszcze zjadam ten czosnek, jeśli czuję, że mojej odporności przydałby się wspomagający zastrzyk, ale ZŁOTE MLEKO to są po prostu delicje 😊
Pastę trzymamy w szklanym słoiku w lodówce do 3 tygodni, i żeby przygotować ZŁOTE MLEKO dodajemy 1 łyżeczkę pasty z kurkumy na szklankę mleka (lekko ciepłego, nie powinno być cieplejsze niż 40°), 1 łyżeczkę dobrego tłuszczu (masło klarowane lub olej kokosowy, sezamowy, konopny itp. – nierafinowane) i odrobinę ewentualnego słodzidła, czyli najlepiej miodu; dla urozmaicenia można dodać imbir, cynamon, kardamon, a nawet gałkę muszkatołową – wszystkie te przyprawy to nie tylko dodatek smakowy, ale też mają działanie prozdrowotne.
Codzienna porcja ZŁOTEGO MLEKA nie tylko doda zdrowia, ale pysznie smakuje, i z własnego doświadczenia wiem, że doskonale sprawdza się, kiedy w oczy zagląda wieczorne podjadanie 😊 Oczywiście pasta doskonale nadaje się również do dodawania do dań obiadowych, a także do koktajli wszelkiego rodzaju, szczególnie ze świeżych owoców, ale też z jogurtem naturalnym (i na przykład z mało dojrzałym – czyli o niskiej zawartości cukru – bananem). Taki mleczny koktajl ma podobno działanie przeciwgrzybicze (candida i te sprawy 😉). Wyczytałam jeszcze, że ZŁOTE MLEKO pite przez 40 dni działa na problemy ze stawami – „w pewnym wieku” bardzo przydatna informacja 😁🥇
Ingredients
Instructions
- Zagotowujemy wodę, dodajemy przyprawy, gotujemy 7-8 minut, cały czas mieszając – masa powinna lekko „pyrkać”. Uwaga! Jeśli jest bardzo gęsta, mocno pryska i można się oparzyć (o zafarbowaniu wszystkiego naokoło nie mówiąc) – można dolać więcej wody, najwyżej pasta będzie nieco rzadsza 😊